BulwiasyBlog

Znajdziecie tu nasz punk widzenia na kwestię hodowli buldogów francuskich. Nasze chwile radości, szczescia ale i smutku. Życie pod jednym dachem z kilkoma buldogami francuskimi jest czymś wspaniałym, ale jako to w życiu bywa są blaki i cienie. Postaramy się przybliżyć Ci czytelniku naszą hodowlę i jej życie codzienne.  

  • 2021 => Pierwszy taki miot

    Podjęliśmy kiedyś decyzje, że w naszej hodowli nie będziemy mieć więcej buldogów francuskich niż tak ilość by mogła mieszkać z nami i aby każdy miał miejsce na kanapie. Z tej przyczyny wiadomo nie da się mieć piesków w domu 15 czy 30 jest to nierealne, a przynajmniej dla nas nierealne, bo wtedy nie ma jak każdemu buldożkowi poświęcić czasu. Dlatego kilka suczek rasy buldog francuski jest częścią naszej hodowli, ale nie mieszka znani. Żyją sobie one ze swoimi opiekunami są ich oczkami w głowie a my na czas, gdy suczka ma zostac mama zapraszamy ją spowrotem do naszego domu by odchowała swoje dzieci i mogła wrócić do swojej rodziny. Taki tez czas po raz pierwszy nastąpił dla nas w 2021 roku gdzie nasza suczka rasy buldog francuski o imieniu BESSY Elita Rodu została mamą. Mieszkaliśmy wtedy w bloku na 45 metrach z 5 buldogami francuskimi. Mimo naszych obaw Bessy zachowywała się wzorowo była świetna mama i odchowała bez problemu pięcioro swych maluchów. A z jednym z nich, czyli córka Ginger wróciła do swojej rodzinki.

  • 2020 => Jedynaczka

    Hmmm czasem życie potrafi nieźle zaskoczyć. Otóż oczekujemy miotu buldogów francuskich jesteśmy już po USG na którym widzimy 4 do 5 małych buldożków jesteśmy szczęśliwi. Podczas ciąży suczka mało przybrała na wadze ale myślimy może taki jej urok po prostu. Nie Zawsze bowiem przy dużych miotach suczki są bardzo pękate. Zdarza się że maluszki rozłożą się tak że wydaje się że wręcz ledwo co suczka się zaokrągliła. Następuje dzień ZERO gdy nasza suczka ma zostać mamą. Jedziemy na cesarskie cięcie patrzymy a tam jedna kruszyna. Szukamy reszty okazuje się że drugi róg macicy pusty. Byliśmy w bardzo dużym szoku, i tak oto pierwszy raz w naszej hodowli buldoga francuskiego przywitaliśmy na świecie jedynaczkę o imieniu ERI. Morał z tego zdarzenia jest taki że do samego końca nie można niczego być pewnym, a hodowla buldogów francuskich zaskakuje na każdym kroku.

  • 2020 => Bingo Tak Tak Tak

    Szewc bez butów chodzi można tak rzec. Gdy praktycznie utraciliśmy nadzieje co do tego, iż nasz Rego zostanie ojcem nastąpił przełom. Skoro Rego został przebadany w każda możliwą stronę i jest idealnie zdrowy, a jego pływacy są w olimpijskiej formie. Badania Rego naszego reproduktora rasy buldog francuski były przeprowadzana przez Prof. dr hab. Wojciecha Niżańskiego - Kierownik Katedry Rozrodu z Kliniką Zwierząt Gospodarskich - Uniwersytet Przyrodniczy w Wrocławiu - Wydział Medycyny Weterynaryjnej. Pan Wojciech jest niekwestionowanym autorytetem w dziedzinie rozrodu. http://www.wet.upwr.edu.pl/wojciech-nizanski.html Dla spokoju ducha zaczęliśmy szukać przyczyny poza naszym Rego co do tego że w naszej hodowli nie pojawiają się szczeniaki buldoga francuskiego. I co się okazało? Odpowiedz samych nas zaskoczyła. Okazało się że wszystkie nasze damy buldoga francuskiego są nosicielami bakterii które zmieniają pH ich drug rodnych. Co powoduje iż nawet najlepsi pływacy w formie olimpijskiej nie maja szans dotrzeć do celu są "ubijani" co do jednego po drodze . Efekt na dzień dzisiejszy oczekujemy dwóch miotów w naszej hodowli buldogów francuskich, których ojcem będzie nasz Rego. Bardzo jesteśmy ciekawi jego pierwszych dzieci. wniosek na ten moment nie należy się poddawać a hodowla to nie tylko piękne chwile ale również ciążka praca i dużo dużo czasu poświęconego na prace problemami i przeszkodami. 

  • 2020 => Czasem właściciele są dziwni ...

    Prowadząc naszą hodowlę buldogów francuskich napotykamy się na to coraz nowe sytuacje. Faktem jest, że hodowla potrafi zaskoczyć. Tym razem spotkała nas dziwna sytuacja. Otóż jeden z naszych dzieciaków, który został sprzedany do bardzo fajnej pary z dzieckiem, okazał się problematyczny. Ale od początku :) Zawsze, po tym jak szczeniak buldoga francuskiego opuści naszą hodowlę, pozostajemy w kontakcie z jego rodziną. Minimum raz w miesiącu odzywamy się do jego rodzinki z pytaniem czy wszystko w porządku. I tak też było w tym przypadku. Odzywaliśmy się, właściciele nie zgłaszali żadnych problemów, po prostu pełna nirwana. Jakie było nasze zaskoczenie gdy nagle napisali, że maja tak naprawdę problemy z psem: że piesek sika do legowiska, nie potrafi zachować czystości w domu, dodatkowo, jak to określono, nie nawiązał kontaktu z dzieckiem czyli unika ich synka i nie chce kontaktu z nim. A piesek został przecież kupiony po to by być syna najlepszym przyjacielem. Ehh... To ja tłumaczę,  że pies to nie maskotka i jeśli nie chce kontaktu z ich synem to widocznie jest ku temu powód, może dziecko mu dokucza i dlatego piesek go unika, że psy nie zachowują się w taki sposób same z siebie ale wynika to z ich wychowania i doświadczeń w kontakcie z człowiekiem. Proponuję, że skoro są takie problemy w kontaktach z dzieckiem i z czystością to pora pomyśleć o behawioryście. Na co słyszę odpowiedź, że nie stać ich na behawiorystę. Bardzo mnie to zdumiało ale skoro podjęli decyzję, że chcą się rozstać z pieskiem to jest to dla mnie, jako hodowcy, bardzo przykre a dodatkowo będzie to trauma dla 10 miesięcznego szczeniaka. Cóż, jako hodowca, nie mogę powiedzieć, że ta sytuacja mnie nie interesuje więc przystępuję do działania i szukam nowego domu dla młodego. Dość szybko, bo w ciągu 2 dni, znajduje się nowy dom a tu zaskoczenie: właściciele pieska zmieniają zdanie i stwierdzają, że zatrudnią behawiorystę i podejmą działanie. Ciesze się ale i martwię zarazem bo jeśli ktoś zmienia zdanie w tak ważnej sprawie to pytanie ile razy je jeszcze zmieni. Mam nadziej, że sytuacja się wyklaruje jak najszybciej i wszystko będzie ok. A dla mnie i dla naszej hodowli to przestroga, by zawsze być jeszcze bardziej dociekliwym aby dzieciaki z naszej hodowli zawsze trafiały do odpowiednich właścicieli.  

  • 2019 => Próba podszycia się pod nasza hodowle

    Tworząc nasza hodowle buldogów francuskich od początku stawialiśmy na to by budować własna linie posiadać następne pokolenia buldogów francuskich z naszym przydomkiem hodowlanym Elita Rodu. 

    W dni 18 grudnia odbieram telefon Pani pyta czy może już wpłacić zaliczkę bo wczoraj rozmawiała z moja żona na ten temat i to uzgodniła. Hmmm ja myślę czy moje żona nic mi nie powiedziała dziwne to by w sumie było. Pytam więc Panią czy się nie pomyliła. Ona odpowiada że na pewno nie bo przecież rozmawiała z moją żoną Patrycją i dodzwoniła się przecież do hodowli Elita Rodu zrzeszonej w ZKwP / FCI. No zaskoczyło mnie to bo mormonem nie jestem i z tego co pamiętam mam tylko jedna żonę o imieniu Ewelina. Tak więc dopytuje i co się dowiaduje że na olx jest ogłoszenie o sprzedaży szczeniaków przez naszą hodowle. Pani przesłał mi link i faktyczne z ogłoszenia wynika że mamy 6 szczeniaków na sprzedaż. Pani rozmówczyni była też na tyle miła że przesłał mi nr telefonu do ogłoszeniodawczyni. Zadzwoniłem wię na ten numer wysłuchałem jak to oni nie opiekują się pieskami i jaką są super hodowlą ( w sumie to dla mnie komplementy :) ) i że mają dostępne już tylko 2 pieski z 6. Na koniec tej rozmowy powiedziałem jak się nazywam i że jestem właścicielem hodowli Elita Rodu zrzeszonej z ZKwP / FCI i sprawa zostaje zgłoszona na policje i życzyłem Pani ogłoszeniodawczyni Wesołych Świąt. Sprawę zgodnie z deklaracją zgłosiłem na policje. Nawet jeśli prokurator ja umorzy to mam nadzieje że da to tej Pani ogłoszeniodawczyni do myślenia że nie wykorzystuje się czyjegoś dobrego imienia bezkarnie. Mam nadziej że nikt nie wpłacił też tej Pani zaliczek bo mniemam że będą to pieniądze nie do odzyskania. Zawsze jeśli ktoś zgłasza się do nas z pytaniem o szczeniaka zapraszamy do nas by się poznać. Jeśli rozpatrujesz zakup szczeniaka z jakiejkolwiek hodowli pamiętaj nie wpłacaj pieniędzy w ciemno zawsze umów się z hodowca wcześniej a jeśli to niemożliwe zweryfikuj go w oddziale ZKwP do którego należy czy on istnieje i ma szczeniaki. 

  • 2019 => Wywiad dla miesięcznika Cztery Łapy

    A było to tak, pewnego dnia pracuje sobie jakby nigdy nic - dzwoni telefon. Dzień dobry czy Pan Piotr => Tak. Czy hodowla Elita Rodu => tak. Byłem bardzo zaskoczony ale miesięcznik poprosił o wywiad w którym poruszymy kwestie takie jak co  oznacza opieka nad psem brachycefalicznym, jak socjalizujemy szczeniaki itd. Jest mi niezmiernie miło że to właśnie nasza hodowla została wybrana przez ten ogólnopolski miesięcznik by przybliżyć czytelnikom rasę buldog francuski :). Wszystkich chętnych zapoznać się z naszym wywiadem w pełni zapraszam na stronę =>  https://cztery-lapy.pl/buldog-francuski-milosc-do-czlowieka-ma-w-genach .  Dziękujemy Pani Dorocie Szulc-Wojtasik - Redaktor naczelna Cztery Łapy za możliwość współpracy i przybliżenia aszej hodowli jak i rasy buldog francuski czytelnikom.

  • 2019 => Nie ma i nie ma

    Ten wpis będzie z gruntu raczej tych, które są cieniami prowadzenia hodowli. Ehh nasz Rego, kochamy go strasznie ale jesteśmy już zrezygnowani. Próbowaliśmy raz drugi trzeci i czwarty ale z żadna z naszych suczek nie udało mu się zostać ojcem następnego pokolenia buldogów francuskich w hodowli Elita Rodu. Wykonaliśmy serie wszelakich badać ba chyba prościej by było gdybym wymienił tu te których nie wykonaliśmy niż listę wykonanych. Wszystek wyniki ma super i ogólne i jego chłopaki też są zdrowe i ruchliwe. Mimo to nie udaje mu się zostać ojcem. Teorie dlaczego tak jest słyszałem już różne a to być może dla tego bo ma delikatny charakter - fakt nasz Rego typem samca alfa to nie jest bo wszystkie nasze damy go zdominowały i jest totalnie pod pantoflem - ale jakoś nie chce mi się wierzyć że to jest przyczyną. Teoria że może ma niezgodności jakąś z naszą linią suczek - faktem jest to że wszystkie nasze suczki są ze sobą spokrewnione w prostej linii bo to babki córki wnuczki itd dla siebie na wzajem. Cóż było nie było dzieciaków nie ma i tu chciałem przeprosić wszystkich tych, którzy dzwonią do nas ok prawie 2 lat co miesiąc i czekają na szczeniak. Obiecuje że zaradzimy tej sprawie co prawda nadal będziemy próbować uczynić z Rego ojca przyszłych pokoleń buldogów francuskich, lecz będziemy również wybierać reproduktorów zewnętrznych aby szczeniaki pojawiły się  w naszej hodowli 

  • 2019 => Żegnaj przyjaciółko

    Dlaczego? to pytanie zadaje sobie zapewne każdy właściciel psa gdy musi pożegnać się z nim na zawsze. Cóż i dla nas nadeszła ta smutna chwila nasza Nefra nasz nestorka odeszła za tęczowy most. Można by rzec przecież macie tych buldożków kilka to nie będzie aż takiej różnicy. Nieprawda ! Każdy kto ma kilka psów wie że każdy jest inny niepowtarzalny. A Nefre dla mnie osobiście zawsze będzie tym pierwszym psem moim własnym. Była przy mnie w chwilach radości i smutku pocieszała i denerwowała. Po prostu była zawsze gdy jej potrzebowałem. To ona była tym pierwszym psem pierwszym buldogiem dzięki któremu zakochałem się w tej rasie. Pomimo tego że nie miała rodowodu kochaliśmy ją bardzo. Mimo że miała bardzo duże problemy ze zdrowiem a wydatki na jej leczenie były wyższe niż utrzymanie wszystkich innych naszych psów - walczyliśmy wspólnie o jak najwięcej wspólnego czasu. Przegraliśmy  :( niestety padaczka tak się nasiliła iz cierpiała każdego dnia a leki przestały działać. Żegnaj zawsze będziesz moim pierwszym psem moim pierwszym buldogiem. Nigdy o Tobie nie zapomnę .....  

  • 2019 => Czwarty miot

    Mija czas nasze buldogi francuskie maja się nawet nieźle mamy już w hodowli pokaźną gromadkę Arma, Bessy, Star, Coma, Rego no i nasza matrona Nefre. Już dosyć dużo czasu upłynęło od momentu gdy zagościły u nas w hodowli małe buldogi francuskie. Dlatego postanowiliśmy że nasza Coma zostanie mamą. Los jest przekorny i "te dni" wypadły dla naszej dziewczynki na grudzień. Randkę z kawalerem ustaliliśmy pierwszą na 22 grudnia a drugą na 24 grudnia. Cóż wszystko ładnie i pięknie ale randka ma się odbyć w Wilnie tak w Wilnie na Litwie. Więc wyprawa w okolicy świąt bo natura nie wybiera i ona decyduje za nas kiedy są odpowiednie dni. Tym razem ojcem naszych szczeniaków został A'VIGDORS GAI MATTIOLO THAT'S AMORE syn zwycięzców świata, europu i crufts. Powołaliśmy miot D w naszej hodowli z myślą, iż pozostanie w naszej hodowli następna dziewczynka. Jakie było nasze zaskoczenie gdy okazało się że w miocie na 5 szczeniaków jest tylko jedna dziewczynka. Rzec by można znowu :P. I tak oto 21 lutego 2019 roku przywitaliśmy na świecie Dori, Draco, Dreda, Daffa, Dashana.  Po raz pierwszy urodził się w naszej hodowli łaciaty buldożek :)

  • 2017 => Trzeci miot

    Nastał czas gdy nasza Star czyli ASTARTE Elita Rodu została mamą na świat przyszło 3 chłopaków i 1 dziewczynka rasy buldog francuski. Ojcem szczeniaków został A’’vigdors RANIERI piękny śnieżnobiały pies. Nasza Star urodziła i był to bardzo wyczekiwany przez nas miot buldogów francuskich gdyż chcieliśmy mieć w hodowli łaciatą suczkę. Los spłatał nam psikusa i pierwszy urodził się chłopak - czarny, drugi - chłopak czarny, trzeci chłopak - czarny więc byliśmy w stresie że będą same chłopaki. Ostatnia na świat przyszła ona COMA Elita Rodu też czarna pręgowana. Tak to już jest w hodowli buldogów francuskich człowiek ma plany o czym marzy a los swoje i tak oto na łaciatą suczkę przyjdzie nam jeszcze poczekać. Szczeniaki przyszły na świat a nasza Star uznała że ok urodziłam bo chcieliście reszta w waszych rękach. Co to znaczy ? No cóż można powiedzieć że z pewnością nie odziedziczyła po swej mamie Armie instynktu macierzyńskiego. Szczeniaki jej nie interesują nie robi im żadnej krzywdy lecz po prostu nie chce z nimi spędzać czasu. I tak nasze 3 tygodnie z życia wyglądały tak iż z budzikiem przy uchu w dzień i w nocy co 3 godziny trzeba przypilnować by szczeniaki zjadły posiłek by mam je nakarmiła. Następnie powycierać dupki i poprzytulać. Każdy myśli że hodowla to raczej taka prosta sprawa. Cóż bywają właśnie i takie chwile gdy hodowca ma przez kilka tygodni fazę ząbi nie śpi nie ma czasu na nic. Później jego skarby opuszczają hodowle by uszczęśliwić być może właśnie ciebie czytelniku.   

  • 2017 => Drugi Miot

    Czas mija Rego rośnie i jest naszą radością. A my w naszym domu powitaliśmy miot B. Arma została po raz drugi mamą tym razem ojcem jej szczeniaków został IntchChampion, MultiChampion JOSHUA ELITA Z UDOLIA VTACNIK. Na świecie powitaliśmy 3 dziewczynki i 2 chłopaków rasy buldog francuski. Dzieciaki rosną Rego dokazuje jest bajka :). Lecz aby nie było tak słodko okazuje sie że jedna z suczek z miotu podczas zabawy uszkodziła sobie troszkę oczko nie był to dla nas fajny moment w hodowli buldogów francuskich. Suczka musiała przejść operacje być oddzielona od rodzeństwa. Płakała bardzo przez kilka dni ale na szczęście wszystko skoczyło sie dobrze i dziś jest pięknym psem zdobywającym na wystawach oceny doskonałe :). Hodowla buldogów francuskich to przede wszystkim chwile radości ale bywają i chwile straszne gdzie człowiek nie śpi po nocach i opiekuje się tymi małymi istotkami. Trzęsąc się nad nimi co kilka godzin czy aby napewno w porządku. Z tego miotu w naszej hodowli pozostała BESSY Elita Rodu, która na dzień dzisiejszy jest już Championem :)  

  • 2017 => Bo 4 na 1 to za dużo :p

    Mieszkamy juz wspólnie Ewelina ja i nasze 3 bulwinki. Pod koniec 2016 roku pomyślałem to mam w domu babiniec 4 kobity chyba pora coś z tym zrobić i tak z rozmyślań urodził sie pomysł pora by zamieszkała z nami buldog francuski chłopak który w przyszłości będzie naszym reproduktorem. Łatwo powiedzieć trudniej zrobić. Znaleźć odpowiedniego szczeniak z odpowiednim rodowodem który będzie rokował wystawowo wybitnie nie jest to proste zadanie. Lecz los znowu nas zaskoczył bo wertując rodowody linie które mnie interesowały znalazłem psa buldoga francuskiego, który mi sie bardzo ale to mega bardzo spodobał patrzę hodowla pochodzi z Rosji. Napisałem do Natalii właścicielki hodowli ot Lomonosovoy i tu mega zaskoczenie Natalia przekazuje mi że waśnie wczoraj urodziły się szczeniaki młodsze rodzeństwo tego psa który tak mi sie podoba dokładnie po tych samych rodzicach. A więc w domu narada debata czy to nie za szybko czy aby napewno poradzimy sobie z 4 psami w domu czy posiadanie psa buldoga francuskiego przy suczkach, które będą miały cieczki to dobry pomysł czy sobie poradzimy. Decyzja zapadła chcemy pieska w miocie było 3 chłopaków 2 beżowych z pięknymi wielkimi białymi krawatami oraz 1 rudy bez krawatu. Pomyślałem Arma krawatu nie ma Star krawatu nie ma więc będziemy mieć linie „bezkawatową” hehe i tak decyzja zapała Rego jest naszym wybrańcem. Czekamy więc na niego czas mija dokładnie w dniu ukończenia 2 miesiąca życia Rego przyjeżdża do nas z Rosji i w domu znów zaczyna się szaleństwo. To juz jest nas w domu 6 pak Ewelina, ja, Nefre, Star, Arma, Rego 

  • 2016 => Gry hodowca poznaje weterynarza

    A więc mija 2016 rok W domu mamy juz 3 bulwinki Nefre, która niestety ma coraz więcej kłopotów zdrowotnych ciągłe zapalenia uszu, alergie która się nasila, i do tego ciągłe napady padaczki nie jest wesoło :( ale jakoś dajemy radę. Arma jest buldogiem francuskim w pełni sił zdrowa piękna i odnosząca sukcesy na wystawach w 2016 roku zakończyliśmy starania o tytuł Championa Polski jak i kilka innych Championatów różnych krajów. Star rośnie jest rozbrykana i wprowadza w domu ciągłą radość. Ten rok przynosi również zmianę dla moich 3 bulwinek otóż poznaje Ewelinę moją przyszłą żonę którą buldożki pokochały od pierwszego wejrzenia biorąc przykład z swego Pana. :) Cóż życie jest zaskakujące hodowca buldogów francuskich poznał lekarza weterynarii można powiedzieć bajka. Bajki są super a w życiu bywa różnie Ewelin ma swoje zdanie w kontekście spraw żywienia suplementacji i prowadzenia hodowli ja mam swoje. Trzeba przyznać że iskrzy w domu :P Lecz wypracowaliśmy wspólna drogę i tak ja zyskałem mą druga połówkę a bulwiki swoją Panią :)

  • 2016 => Pierwszy miot

    Ten moment gdy uświadamiasz sobie, iż w twoich rękach jest decyzja i ty jesteś odpowiedzialny za to, iż nowe pokolenie buldogów francuskich powita ten świat. Rozpoczęły się więc poszukiwania odpowiedniego partnera dla naszej Army. Sprawa wydaje się prosta jest przecież bardzo dużo buldogów francuskich więc wydaje się że to żaden problem. A jednak jeśli staje się przed taką decyzją nie jest łatwo. Chodzi przecież o to by następnie pokolenie było jak najbardziej doskonałe nie tylko doskonałe pod kątem eksterieru czyli wyglądu zgodnego z wzorcem rasy ale również by szczeniaki były zdrowe przez całe swoje życie. Szukam więc odpowiedniego reproduktora buldoga francuskiego, ale jak to zrobić wertować internet to nie najlepszy pomysł bo masa informacji przytłacza. Rozpocząłem więc poszukiwania w oddziałach ZKwP w spisie reproduktorów który każdy oddział zamieszcza na swojej stronie. Trafiłem na psa który spodobał mi się rodowodowo i w mojej opinii gwarantował, iż jego dzieci i mojej Army będą wybitnymi przedstawicielami rasy buldog francuski. I tak Gali czyli Interchampion, Champion Polski GALILEO GALILEI Kaul stał się ojcem pierwszego miotu w naszej hodowli. Szczeniaki przyszły na świat 2 pieski i 2 suczki. Arma okazała się super matką opiekowała się nimi bardzo skrupulatnie i czule. Mijają 2 tygodnie od narodzin naszego miotu A i nagle dostaje telefon od Basi właścicielki Galego ojca naszych szczeniaków, która przekazuje mi że ich suczka Doris właśnie zmarła przy porodzie nie wybudziła się z narkozy. Ja niewiele myśląc mówię iż niech wsiadają w samochód z szczeniakami i przyjeżdżają. Arma ma dużo mleka może uda się uratować maluszki. A więc przyjechali z malutkimi 3 godzinnymi oseskami i  w tym miejscu pojawia się następny problem jest ich 6 i są bardzo malutkie i nie mogą być w jednym legowisku z dziećmi Army. Dzieci Army przełożyliśmy więc do innego legowiska a Arma podjęła opiekę nad oseskami przyjęła je bez zastanowienia zaczęła je lizać i karmić. I tak nasz pierwszy miot okazał się miotem do kwadratu bo Arma odchowała swoje rodzone dzieci 4 szczeniaki i 6 adoptowanych. Wszystkie szczeniaki dorosły i dziś są już dorosłymi psami. W naszej hodowli pozostała jej córka ASTARTE Elita Rodu w domu Star która dziś sama jest już Championem kilku krajów i dzięki niej Arma została babcią :)

  • 2015 => No to start

    No to start postanowiłem założyć hodowlę Buldogów Franuskich. Decyzja jest więc pora przystąpić do działania krok pierwszy pora wybrać nazwę hodowli cóż łatwiej powiedzieć niż zrobić koncepcje były różne ale w mojej głowie cały czas rozbrzmiewa słowo ELITA którego użył Pan sędzia w kontekście Army na naszej pierwszej wystawie. A że zamierzeniem moim od początku było budowanie własnej linii buldogów francuskich to przy słowie elita pojawiło się słowo ród i tak nasza hodowla ostatecznie przyjeła nazwę ELITA RODU. Nie dyskredytuje absolutnie hodowców wybierających nazwy hodowli w obcych językach angielskim, francuskim, łacinie itp ale moim zdaniem (cytując klasyka) jestem Polakiem i w Polsce mieszkam i się tego nie wstydzę więc nazywać się będę po polsku i kropka. Jeździmy więc na wystawy wygrywamy przegrywamy ale cały czas się cieszymy. W końcu nastąpił dla naszej hodowli ważny dzień Międzynarodowa Wystawa Psów Rasowych CACIB Zakopane w 2015 roku gdzie Arma wygrała klasę młodzieży i tym samym ukończyła Młodzieżowy Championat Polski. Ten dzień był bardzo szczęśliwy ale i bardzo pouczający. Dlaczego pouczający ? Otóż w tym dniu poznałem ciemną stronę kynologicznego świata. Pewna Pani hodowczynia której suczka konkurowała z moja Armą na ringu i przegrała tak była zła z powodu przegranej, iż zamieściła na facebook post z zdjeciami mojej Army opisując jakiego to brzydkiego psa mam i jak “takie coś” mogło wygrać z jej super suką. Pod postem posypały się komentarze niezbyt dla mojej Army pochlebne. Był to dla mnie trudny moment, w którym zrozumiałem że świat psów rasowych i hodowcy to niestety nie jedna wielka rodzina, i żeby w tym świecie by przetrwać trzeba mieć naprawde twardy charakter bo długoletni hodowcy wcale przychylnym okiem nie patrzą na początkujące osoby. Cóż osobiście uważam że przegrywać po prostu trzeba umieć a ta Pani po prostu ma przerost ego ale to już nie moja sprawa. Wniosek jest następujący cała ta sytuacja zmobilizowała mnie do prowadzenia hodowli na całego do tego by Arma pojechał na wystawy zagraniczne FCI buldogów francuskich i by miała jak najwięcej Championatów. Efektem jest to iż Arma jest buldogiem francuskim z 15 tytułami Championa więc jak widać mobilizacja była pełna :)      

  • 2014 => Jeden to za mało

    Hodowla to zbyt wielkie słowo na początek po prostu chciałem tak jak wspomniałem wcześniej  mieć drugiego psa. I tak w domu pojawiła się Arma czyli (Olimpia Król Popradu). A ja to wszystko się odbyło. Otóż mój znajomy zamierzał kupić sobie psa Buldoga Francuskiego rodowodowego z ZKwP / FCI by móc rozpocząć przygodę z wystawiamy. Ja chciałem zdrowego psa po moich doświadczeniach z Nefre więc rozpocząłem poszukiwania suczki z ZKwP / FCI.  Nie za bardzo znałem się wtedy i potrafiłem ocenić czy dany szczeniak jest rokujący wystawowo, zależało mi głównie na tym by szczeniak był w pełni rasowy by miał rodowód Związku Kynologicznego w Polsce czyli FCI i  oczywiście był zdrowy. Jak większość osób swoje kroki skierowałem w stronę portali sprzedażowych wertowałem je ale przyznam bałem się trochę czy ktoś mnie nie oszuka. Na szczęście dobra gwiazda nade mną czuwała suczka która do mnie trafiła okazała się w pełni zdrowa i radosna. A więc w domu zamieszkała Arma która rosła sobie i rosła aż nadszedł ten dzień, dzień pierwszej naszej wystawy psów rasowych. Ten dzień wyrył się w mojej pamięci na zawsze. Dlaczego ? Przede wszystkim dlatego że jak to pierwszy raz zapada w pamięć :P a na poważnie to dlatego że miałem to szczęście iż pierwsza wystawa na której w życiu byłem była sędziowania przez Pana Adama Chabika. Ten Pan sędzia jest dla mnie dzisiaj wielkim autorytetem jeśli chodzi o kynologie a w szczególności o rase buldog francuski. Usłyszałem od niego że Arma jest wybitnym przedstawicielem swojej rasy i że gdy dorośnie będzie pięknym buldogiem i że mogę być dumny z tego że mam takiego buldoga francuskiego oraz że koniecznie muszę zadbać o jej karierę wystawową bo rzadko on jako sędzia spotyka tak wybitnego przedstawiciela swojej rasy. Arma wtedy wygrała klasę szczeniaków i zajęła II lokatę na BIS szczeniaków. To był właśnie ten moment gdy połknąłem bakcyla a wystawy psów rasowych stały sie nieodłączna czescią mojego życia …..       

  • 2009 => Kilka lat przed ....

    No i oto jesteśmy w domu nic zaskakującego w sumie się nie działo jak to każdy świeżo upieczony właściciel psa zarzekałem się iż spać w łózku nie bedzie. Taaaakkkkk fakt byłem konsekwentny przez te 7 minut hehe. No ale jak tu nie ulec tym oczkom okrągłym jak pięć złoty. Pierwsze tygodnie upływały na sielance. Nefre sika gdzie popadnie a ja latam z mopem i ręcznikami papierowymi. Ale spoko do tych 5 miesięcy ogarnęliśmy temat i już nie było problemu. Problemy zaczęły się gdy Nefre miała około roku ciągle się drapała i drapała. Myślałem wtedy no może jest brudna. Może ma jakieś uczulenie. No i niestety się nie pomyliłem okazało się że mój pies jest mega uczulony prawie na wszystko musi jeść specjalną karmę na bazie strusia lub bizona bo tylko tam są białka które jej nie uczulają. Z biegiem czasu było coraz gorzej. Nefre zaczęła mieć takie dziwne drgawki okazało się że ma padaczkę i będzie musiała dostawać do końca życia leki. w wieku około 8 lat zaczęły jej się robić krwiaki. To jedno ucho wyglądało jak balon i potrzebna była operacja to drugie ucho znowu tak samo w efekcie dzisiaj Nefre ma 10 lat i jest jak Mops bo oboje uszu ma oklapniętych po zabiegach operacyjnych. Żyje i ma się dobrze jak na razie tylko i jedynie dzięki mojej żonie która jest świetnym weterynarzem i podaje jej odpowiednie leki dzięki czemu Nefre nie ma napadów padaczkowych i prawie się nie drapie i krwiaki udało się opanować. Wiem wiem jeśli to przeczytałeś to powiało grozą fakt nie brzmi to ani trochę fajnie i pomyślisz pewnie a to jest hodowca i on takiego psa kupił bez rodowodu i schorowanego. Pamietaj prosze że nie od zawsze jestem hodowcą a moj pierwszy pies nie ma rodowodu. I dlatego właśnie że go nie ma i jest tak schorowany gdy zapadła decyzja, iż chce drugiego Psa wiedziałem że muszę podejść do tego na maxa odpowiedzialnie i zacząłem szukać jak ogarnąć temat. Wtedy właśnie uświadomiłem sobie że jedynie pies z hodowli ZKwP / FCI da mi największe prawdopodobieństwo zdrowego członka rodziny. I zapadła decyzja że chcę drugą suczkę towarzyszkę dla mojej Nefre żeby sama nie siedziała w domu jak wychodzę do pracy. Wtedy nie myślałem w ogóle o żadnej hodowli po prostu chciałem drugiego psa. A jak to się stało że hodowla powstała to już inna historia …..

  • 2009 => Pierwsza Bulwa

    Mimo że minęło już ładnych kilka lat pamiętam to jak by to było wczoraj. Szukałem psiaka, który będzie nie zbyt wielki raczej spokojny i dodatkowo będzie typowym domatorem. Po przewertowaniu kilku różnych poradników i serwisów internetowych gdzie można wybrać cechy psa i otrzyma się podpowiedz jak rasa powinna je przejawiać - wybór padł na buldoga francuskiego. I rozpoczeły się poszukiwania :). No to wertuje ogłoszenia szukam po forach (wtedy jeszcze buldogowa społeczność facebook nie była tak rozwinięta jak dzisiaj). Pamiętam znalazłem suczkę ciemną o dacie urodzenia dniu i miesiącu takiej samej jak moja. Myśle to coś znaczy widocznie to buldog francuski dla mnie. Decyzja zapadła będzie to Ona. Cóż mimo iż dziś jestem hodowcą i wiem wiele o tym czym jest rodowód oczywiście prawdziwy rodowód czyli wystawiany przez ZKwP / FCI, to w tamtym czasie tak mądry nie byłem i sprawia papierków mnie nie interesowała bo buldog to buldog myślałem więc jakie to ma znaczenie. Oj bardzo szybko się okazało jak duże ma to znaczenie w przypadku buldoga francuskiego. Ale o tym póżniej. Więc przyjechałem patrze taka małą kulka spogląda na mnie swymi ślepkami, więc siadam na fotelu u Pani w domu i z nią zaczynam rozmawiać. Pani opowiada mi jak to kocha pieski jak to ma ich kilkanaście jaka to jest frajda. Mówi że mała jest jej oczkiem w głowie i że nie za bardzo chce się z nią rozstawać - ja myśle no to fajnie to po co ja tyle jechałem. Ale dobra wróćmy do bulwiczki. Patrzy na mnie ja na nią i nagle bęc nie wiem kiedy i jak jest przy mnie opiera się łapkami o moje kolano i piszczy. Więc wziąłem ją na kolana i już koniec kropka finito przepadłem wiem że juz jej nie zostawię tam. Mała bulwinka się do mnie klei i nie opuszcza mnie na krok a u tej Pani co się urodziła to niby oczkiem w głowie jej była ale nie chce do niej iść tylko do mnie cały czas. Wiec płace Pani pieniążki i jadę do domu z NEFRE w pudełku przed przednim siedzeniem samochodu....

Facebook